Saggezza to czerwone, które chce rozmawiać — nie krzyczy, nie woła, ale zaprasza gestem. W kieliszku najpierw pojawia się rubinowy błysk, potem śliwka, dzikie jagody i nutki ziół. Z czasem przychodzi smak rabarbaru, czerwonych kwiatów i lekkiej mięty, a gdzieś w tle — cień gorzkiej czekolady.
Fermentacja jest spontaniczna — bez kontroli temperatury, z 4-dniowym kontaktem ze skórkami w stalowych, otwartych kadziach. Etykieta podaje, że wino nie jest filtrowane, a przez 6 miesięcy dojrzewa w stalowych zbiornikach. (To podejście pozwala zachować esencję gleby i świeżość owocu.
Saggezza ma w sobie energię Puglii — czarna ziemia, południowe słońce, wino bliskie ziemi, ale ze smakiem, który nie boi się trzymać języka za zębami. To wino, które pasuje do wieczorów z mięsem w sosach pomidorowych, grillowanych warzyw albo dojrzewających serów.













