Podere Sassi

Podere Sassi – brzmi jak włoska ballada, a w praktyce to trzy hektary ziemi, które rodzina Sassi uprawia tak, jakby świat winiarski zatrzymał się przed erą chemii i technologii. Winnica leży w Sabinie, na styku Lacjum i Umbrii, gdzie wzgórza pachną ziołami, a winorośle dostają dokładnie to, co daje natura – i ani kropli więcej.

Tutaj nie ma miejsca na sztuczki. Wino powstaje bez dodatku drożdży, bez kontroli temperatury, bez siarki, bez filtracji. Brzmi ryzykownie? Być może. Ale efekt to czysta, nieskalana opowieść o ziemi i roku, w którym powstało.

W Sabinie króluje Ciliegiolo – soczysty, wiśniowy, czasem figlarny, czasem poważny. Obok niego stoją dumnie Sangiovese i Montepulciano, które razem tworzą czerwone wina o kręgosłupie mocnym jak włoski espresso. A kiedy słońce przypieka, na stół wjeżdża białe – z Malvasii Lazio i Trebbiano Giallo, lekkie, świeże, jak rozmowa przy stole, która nigdy nie ma końca.

Podere Sassi to mała winnica, ale z charakterem większym niż niejedna „modna” posiadłość. Ich butelki nie proszą się o uwagę – one ją po prostu kradną.