Prélude Rouge

78,00 

Prélude Rouge — czerwone pełne owocu i elegancji, blend Cabernet Franc + Cabernet Sauvignon, z Le Loary.

Kategoria:

Prélude Rouge to zaproszenie do cienia drzew nad Loarą — czerwone, które chce być towarzyszem, nie gwiazdą. W kieliszku pojawiają się od razu nuty czereśni i jeżyny, które tańczą z akcentami czarnej porzeczki. Pojawia się też ziołowy akcent, który lekko chłodzi soczystość owocu, dając przestrzeń między słowami. W finiszu zostaje wspomnienie skóry, może nutka ziemi — to wino z charakterem, nie dla tych, co chcą tylko „owocu”.

Trivel mówi, że Prélude Rouge to blend Cabernet Franc i Cabernet Sauvignon — wina z parcel, które mają już ponad 40 lat. To połączenie siły i elegancji: Franc daje wino eleganckie i ziołowe, Sauv sprawia, że struktura jest mocna i obecna. 2020, jak rok, ma w sobie ciepło i wyrazistość, ale też przestrzeń, by odetchnąć.

To wino do stołu: potrawy z dziczyzny, pieczone mięsa, steki czy sery o mocniejszym charakterze.

Kolor

Czerwone

Typ

stołowe

Szczep

Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon

Smak/styl

czereśnie, jagoda, nuta ziół

Rocznik

2020, 2021

Poziom alkoholu

13,5%

Pojemność

0,75l

Marka

Le Domaine de Trivel

W Anjou, nad brzegami rzeki Loire, Sidonie i Thomas postawili na wino, które oddycha — żywe, opowiedziane, prawdziwe. Domaine de Trivel to niewielkie gospodarstwo (4,85 ha) złożone z mozaiki parcel, na których rosną Chenin, Cabernet Franc, Cabernet Sauvignon, Grolleau i Gamay. Tutaj winnica pracuje wedle własnego rytmu — bez przycinania na siłę, bez lawiny dodatków. Zbierane ręcznie winogrona trafiają w małych pojemnikach — by zachować integralność owoców — a fermentacje prowadzą się naturalnie, spontanicznie, z możliwie najmniejszą interwencją. Każda partia (plot) ma prawo do własnej opowieści — tyle ile gleba, mikroklimat i rocznik potrafią rozgadać. Trivel to wino jako spotkanie — między naturą a człowiekiem, między terroirem a pomysłem. Nie krzyczy o uwagę, ale przyciąga, zostaje w pamięci i zaprasza do dialogu. To nie butelka do kolekcji — to butelka do wspólnej rozmowy.
U stóp północnej ściany Luberonu, między Oppède a Ménerbes, Vincent Christophe zasiało nadzieję tam, gdzie ziemia dawno uśpiona. Tak narodził się Kambyum — mały domaine od 2021 roku, zaledwie 4–5 hektarów parcel, dawniej opuszczonych, dziś odradzających się w rytmie natury. Tu nie ma miejsca na wygodne kompromisy: prace w winnicy prowadzone są ręcznie, gleba traktowana z szacunkiem, traktory i chemia milczą. Winiarnia to laboratorium ciszy: ręczne kruszenie, powolne tłoczenie drewnianym (klik-klakowym) prądem, fermentacje spontaniczne bez dodatków – wszystko po to, by wino mówiło samo, bez maski. Efekt? Szereg win — białe, czerwone, pomarańczowe, musujące — które balansują między uchwytną świeżością a nutą dzikości. Wina jak Axolotl, Tardigrade, Chaosmos czy Andromède to manifest wolności, ekspresji terroiru i odwagi bycia sobą, bez kompromisów stylistycznych.