Pilandra

122,00 

Sangiovese bez filtra: pełne życia, pachnące kwiatem i przyprawą, eleganckie, ale zadziorne. Pilandra to Toskania w najczystszej odsłonie.

Kategoria:

Pilandra to Sangiovese, które nie grzecznie kiwa głową, tylko od razu wchodzi na stół i mówi: „to ja tu rządzę”. Toskania w czystej postaci – bez ozdobników, bez pudrowania nosa. Kwiaty w zapachu, przyprawy w tle, a na języku elegancka, pewna siebie struktura, która wie, że dobrze wygląda w towarzystwie pieczeni albo długich, wieczornych rozmów.

To wino nie udaje skromności. Maceruje się długo, dojrzewa cierpliwie, żeby wyciągnąć z gron Sangiovese całą ich esencję. Beton zamiast stali i tylko odrobina beczki – nie po to, by przykryć charakter, ale by podkreślić to, co najlepsze. Efekt? Głębia, która nie przytłacza, tylko zaprasza do kolejnego łyku.

Pilandra ma w sobie coś z eleganta, który potrafi usiąść przy stole z dziarską kompanią i równie dobrze odnajdzie się na kameralnej kolacji. To Sangiovese, które pachnie czerwonym kwiatem i przyprawą, smakuje lekko dziko, a kończy się długo – jak historia, którą chce się opowiadać do ostatniej kropli.

Kolor

Czerwone

Typ

biodynamiczne

Szczep

Sangiovese

Smak/styl

czerwone kwiaty, elegancja, przyprawy

Rocznik

2019

Poziom alkoholu

14,5%

Pojemność

0,75l

Marka

Falzari

Na łagodnych wzgórzach Vinci, kilka kilometrów od Florencji, rodzi się coś więcej niż tylko wino — rodzi się opowieść. Vini Falzari to rodzinny projekt, w którym natura, sztuka i wino splatają się bez kompromisów. Tu zrezygnowano z tanich sztuczek — winiarnia stawia na biodynamikę, minimalną ingerencję i szczerość butelki. Gospodarstwo rozciąga się na ok. 5 hektarach — na południowo-południowy zachód — z mozaiką odmian: Trebbiano Rosa, Vermentino, Sangiovese, Merlot, Cabernet Sauvignon. Przez lata Falzari przeszli drogę: od rolnictwa konwencjonalnego, przez integrowane, aż po pełną certyfikację organiczną i praktyki biodynamiczne. W fazie butelkowania nie stosują dodatków (oprócz bardzo niskich dawek SO₂) i unikają agresywnych filtracji — chcą, by wino mówiło samo, a nie marketing. Ale Falzari to też sztuka — dosłownie. Etykiety projektuje matka, Clementina, malarka z zamiłowaniem do abstrakcji. Nazwy win (Selengaia, Altrove, Pilandra, Tinnari, Assentada) są małymi kodami, które łączą toskańskie terroir z zakorzenieniem artystycznym i korzeniami rodzinnymi. Odwiedzający mogą zanurzyć się w tej wizji podczas degustacji na tarasie z widokiem na winnice, w cieniu sztuki i ciszy ziemi.