Mandragore Bubbles

109,00 

Mandragore 2024 (Sparkling) to lekka wersja musująca znanej mieszanki 80% Grenache Blanc + 20% Grenache Noir, fermentowana w butelce klasyczną metodą pét-nat lub méthode ancestrale. Aromaty: truskawka, jabłko, kwiaty białe, z delikatnym musowaniem i finałem mineralnym.

Wyobraź sobie Mandragore jako projekt drugiego życia: po pierwszej fermentacji spokojnej kładzie się do butelki z niewielką częścią moszczu cukrowego lub refermentuje się naturalnie, by wytworzyć bąbelki. W 2024 wersja musująca mogłaby być 100% Grenache Blanc / Grenache Blanc + Grenache Noir, aby zachować delikatność owocu i struktury. Fermentacja musująca mogłaby odbywać się metodą pét-nat lub ancestrale (refermentacja w butelce), z minimalną ilością siarki i brak filtracji — zgodnie z podejściem Kambyum do natury.

Kolor — jasnoróżowy lub łososiowy, z lekkimi refleksami. W nosie: truskawki, czerwone jagody, jabłko, nuta kwiatowa i nutka drożdży. Bąbelki raczej delikatne niż agresywne, struktura lekka, kwasowość energiczna; finisz czysty, owocowy, z nutą soli i mineralności. To wino-apertif, które chce być podane chłodzone, idealne na ciepłe dni i chwile bez ciężaru.

Kolor

Różowe

Typ

Pet Nat

Szczep

Grenache Blanc, Grenache Noir

Smak/styl

białe kwiaty, czerwone owoce, jabłko, truskawka

Rocznik

2024

Pojemność

0,75l

Marka

Kambyum

U stóp północnej ściany Luberonu, między Oppède a Ménerbes, Vincent Christophe postanowił dać ziemi drugi oddech. W 2021 roku narodził się Kambyum — mały domaine liczący dziś około 4–5 ha porzuconych parcel, które przez lata czekały na swoje przebudzenie. W Kambyum obowiązuje zasada „minimum ingerencji, maksimum uwagi”. Winorośl poddawana jest delikatnym praktykom – bez agresywnych zabiegów, z respektem do gleby, z poszanowaniem życia mikrobiologicznego. Zbiory odbywają się ręcznie, tłoczenie jest manualne, a fermentacje prowadzone spontanicznie, na drożdżach naturalnych – bez filtracji, bez dodatków, bez stepu technicznego, tylko z wiarą w to, że wino ma prawo same „się wypowiedzieć”. Efektem jest kolekcja win żywych – białych, czerwonych, pomarańczowych, musujących – które są jak pejzaże smaku, niejakie mikromapy regionu i rocznika. Każda butelka to zaproszenie: poczuć Luberon, usłyszeć glebę i naturę, a nie maskę technicznych dodatków.