Andromède

85,00 

Andromède to naturalne wino czerwone (Vin de France) od Kambyum, w 100 % z Grenache Noir. Aromaty delikatne: fiołek, czarna porzeczka, nuty owoców leśnych. Styl lekki, „na pragnienie”, z równowagą i świeżością.

Kategoria:

Andromède to czerwony głos w repertuarze Vincenta Christophe — poetycka interpretacja Grenache Noir z terroir Luberonu. Winnice Kambyum, leżące u stóp północnych zboczy Luberonu, są prowadzone z minimalną ingerencją, z żywymi glebami piaszczysto-wapiennymi i praktykami win natury.

Winogrona są fermentowane dziko, bez dodatku drożdży, bez filtracji, z ograniczoną interwencją — wszystko, by zachować autentyzm. W wersji 2022 Andromède dojrzewa w kadziach, z krótką ekstrakcją (około 10 dni).

W kieliszku wino prezentuje piękny rubin z refleksami — aromaty fiołka, czarnej porzeczki, jagód i lekka nuta ziół. Na podniebieniu jest soczyste, lekko kwasowe, taniny delikatne, owoc na pierwszym planie, finisz czysty i przyjemny. To wino, które chce być pite młode, chłodniej, z potrawami lekkimi lub w samotnej chwili refleksji.

Kolor

Czerwone

Szczep

Grenache Noir

Smak/styl

czarna porzeczka, delikatne taniny, fiołek, jagody, ziołowy

Rocznik

2022

Poziom alkoholu

14%

Pojemność

0,75l

Marka

Kambyum

U stóp północnej ściany Luberonu, między Oppède a Ménerbes, Vincent Christophe postanowił dać ziemi drugi oddech. W 2021 roku narodził się Kambyum — mały domaine liczący dziś około 4–5 ha porzuconych parcel, które przez lata czekały na swoje przebudzenie. W Kambyum obowiązuje zasada „minimum ingerencji, maksimum uwagi”. Winorośl poddawana jest delikatnym praktykom – bez agresywnych zabiegów, z respektem do gleby, z poszanowaniem życia mikrobiologicznego. Zbiory odbywają się ręcznie, tłoczenie jest manualne, a fermentacje prowadzone spontanicznie, na drożdżach naturalnych – bez filtracji, bez dodatków, bez stepu technicznego, tylko z wiarą w to, że wino ma prawo same „się wypowiedzieć”. Efektem jest kolekcja win żywych – białych, czerwonych, pomarańczowych, musujących – które są jak pejzaże smaku, niejakie mikromapy regionu i rocznika. Każda butelka to zaproszenie: poczuć Luberon, usłyszeć glebę i naturę, a nie maskę technicznych dodatków.